sobota, 15 września 2012

Harry Potter - historia całkiem inna . Cz. 6

Poprzednie krótkie wynagradzam tym :> Miłego czytania :)

-Kto to jest ?! Przecież wieczorem jej tu nie było !-Ten krzyk wyrwał mnie ze snu. Odruchowo sięgłam po różdżkę i wyskoczyłam z łóżka. Dopiero po chwili zorientowałam się , że to tylko jedna z dziewczynek.
-Możesz we mnie tym nie celować ?! - pisnęła.
-Jak byś nie krzyczała to byłby spokój. Jestem Belinda. Wczoraj zasłabłam dlatego przyszłam później.Masz z tym jakiś problem ? - to bycie niemiłą było banalne .-Teraz idę do łazienki. Żegnam.-Wyszłam z tamtąd, szybko pobiegłam do toalety. Tam przesunęłam zmieniacz czasu o trzy godziny . Popędziłam do dormitorium Gryffindoru i wskoczyłam do swojego łóżka. Jednak zamiast spać myślałam co teraz będzie. Ogarnięta wczorajszym sukcesem nie zauważyłam minusów takiej sytuacji. Po jakimś czasie przygnębiona zeszłam do pokoju wspólnego.Tam zastałam Freda.
-Co ty tu robisz ?- zapytaliśmy w tym samym momencie.
-Nie mogłam spać więc zeszłam na dół - usiadłam obok niego.
-Jesteś smutna? Dlaczego ?- przyznaję jestem smutna ale...
-Nie prawda . Jestem szczęśliwa. W końcu trafiłam do Hogwartu !-uśmiechnęłam się.
-Dlaczego kłamiesz? Powiedz co jest nie tak .- Kurde , jest tak samo uparty jak Ron !
-Może kiedyś ci powiem. Ale jeszcze nie teraz. Dobrze ?- wiedziałam ,że kiedyś dowie się prawdy. Kiedyś...
-No dobrze ? Gdzie zniknęłaś po uczcie ? Nie weszłaś razem z nami do dormitoriów.- Zauważył to ?
-Eeee... Musiałam iść do dyrektora...Kiedyś ci powiem po co .- wtrąciłam szybko.W tym momencie wkroczyła Hermiona.
-O cześć. Nazywam się Selena a ty ?- Byłam jej wdzięczna ! Uratowała mnie od tego przesłuchania.
- Jestem Hermiona.-Uśmiechnęła się.- Czemu już wstałaś ?
- Zbyt się denerwuję pierwszym dniem.Pójdziemy razem na śniadanie ?-wszystko , byleby tylko być z dala od Freda.
-No dobrze .Co wiesz o szkole ? - zapytała.
-Bardzo dużo . Przeczytałam "Historię Hogwartu". To miejsce jest niesamowite !-Tak gawędząc ruszyłyśmy do Wielkiej Sali.

[*] Fred :( Jakie to smutne :(

1 komentarz: