czwartek, 13 września 2012

Harry Potter - historia całkiem inna. CZ.5

Sorry, że takie krótkie ale nie miałam weny ...
Idąc przez korytarze napotkałam Snape'a . Tak pędził, że mnie nie zauważył. Z reszta schowałam się za zbroją. Bez dalszych problemów dotarłam do pokoju wspólnego.

Wypowiedziałam hasło i wkroczyłm do środka.
-Draco ? Co ty tutaj robisz ?-Nadszedł czas kłamstw. Nie mogłam powiedzieć prawdy.
-Czekałem na ciebie. Po uczcie poszedłem do Skrzydła Szpitaltnego , ale ciebie tam nie było.-Czyżby się o mnie martwił ? Nie, to nie możliwe !
-Aaa... Byłam w gabinecie dyrektora. Tam miałam mini ceremonię przydziału.Wiedziałam , że będę w Slytherinie.
-To dobrze. Nawet bardzo. Idę spać. Dobranoc.
-Dobranoc.-Uśmiechnęłam się do niego i poszłam do pokoju dziewcząt. Zobaczyłam jedno wolne łóżko a przed nim kufer podpisany moim imnieniem i nazwiskiem (oczywiście tym Ślizgońskim).

Uspokojona poszłam spać.Wiedziałam , że od teraz będzie lepiej.
Huncwoci <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz